Na rowerowym szlaku Żagania odkryjemy niejedno ciekawe miejsce

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapała
Małgorzata Trzcionkowska, Dariusz Chajewski

Na rowerowym szlaku Żagania odkryjemy niejedno ciekawe miejsce

Małgorzata Trzcionkowska, Dariusz Chajewski

Na szlak z Żagania przez Małomice do Szprotawy zaprasza Grzegorz Kołodziejski z żagańskiego stowarzyszenia turystycznego Ogniwo.

Nie jest to opisany szlak turystyczny z prawdziwego zdarzenia - tłumaczy przewodnik. - Poruszamy się częściowo trasą pieszą i odcinkami przeznaczonymi dla rowerów. Niestety, w całym powiecie żagańskim jest zaledwie siedem kilometrów takich tras rowerowych, z odpowiednim oznakowaniem. Możemy tylko pozazdrościć sąsiedniemu powiatowi żarskiemu, który ma ich znacznie więcej.

Do stworzenia szlaków przymierzamy się już od 2007 roku, ale ciągle coś staje na przeszkodzie. W skrócie można powiedzieć, że to brak funduszy i pomocy ze strony władz. Jeśli chodzi o trasę, którą roboczo nazwałem „Dolina Bobru”, jest urokliwa krajobrazowo i historycznie. Warto się na nią wybrać.

Uczestnicy wycieczek rowerowych z Ogniwem zaczynają je zwykle na pl. Wolności, koło zespołu poaugustiańskiego. - To pomnik historii, z którego możemy być bardzo dumni - wskazuje Kołodziejski. - Niestety, jest zbyt mało rozreklamowany i dostępny dla zwiedzających.

Zespół poaugustiański to zabytkowy kompleks, składający się z kościoła parafialnego Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, dawnego klasztoru Augustianów, konwiktu (rodzaj internatu) i spichlerza. Kościół pochodzi z XIV wieku. Był kilkakrotnie trawiony przez pożary, a obecny wygląd zawdzięcza przebudowie przeprowadzonej po pożarze w 1730 r. Zyskał gotycką architekturę z barokowym wystrojem.

Główną atrakcją zespołu jest wspaniała, klasztorna biblioteka

Można ją, a także kościół zwiedzać po uprzednim umówieniu się z przewodnikiem, tel. 609 821 170 lub 885 832 925. Wycieczki nie są oprowadzane w niedziele i święta, gdy są odprawiane msze święte. W sezonie turystycznym, czyli od 1 maja do 29 września zwiedzanie biblioteki z przewodnikiem dla turystów indywidualnych odbywa się w każdą sobotę o godz. 10.00. Wstęp 10 zł.

Szlak „Dolina Bobru” do Szprotawy ma ok. 27 km. - Pierwszym punktem wycieczki jest Pałac Książęcy, a następnym elektrownia wodna w Żaganiu - wylicza G. Kołodziejski. - kolejnym ciekawym miejscem jest wzgórze Kammlera, do którego dotrzemy udając się na Mały Bożnów. Wzgórze to niewielkie wzniesienia nad urwistym prawym brzegiem rzeki Bóbr, przy ujściu Kwisy.

W znajdującej się na trasie Rudawicy warto zobaczyć kościół p.w. WNMP, pochodzący z XIV wieku. Dwa wieki później został rozbudowany. W jego wnętrzu jest późnogotycka chrzcielnica (z pierwszej połowy XVI w.), renesansowy obraz Chrystusa w ogrodzie oliwnym, z drugiej połowy XVI wieku i renesansowy chór muzyczny. Na zewnątrz kościoła jest krzyż pokutny. Przy zabytku przebiega odcinek szlaku rowerowego „Dolina Kwisy”.

Jadąc przez mieszany las wycieczka dociera do Małomic

Miejscowość otrzymała prawa miejskie w 1969 roku. Trasa wiedzie ulicami Słowackiego i Kościuszki, koło budynku Urzędu Miasta, w stronę mostu i Bobru. Tam znajduje się kościół p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Został zbudowany w 1732 r. jako zbór ewangelicki. Po wojnie nie był używany i popadł w ruinę. Później został zagospodarowany przez parafię polskokatolicką. To barokowa budowla z cegły, na rzucie ośmioboku. Wnętrze pokryte jest kopułą z latarnią. Wewnątrz zachowało się kilka płyt nagrobnych. Najstarsza pochodzi z 1414 roku. Widać na nich przedstawienia rycerzy z rodów Miliczów i Kotwiczów, którzy w swoich czasach byli rycerzami - rabusiami.

Małomicki zalew po modernizacji jest właśnie napełniany wodą. Ale w mieście warto odwiedzić również Małomicki Ośrodek Kultury, który jest jednym z najnowocześniejszych w woj. lubuskim. Ma salę kinową, w której regularnie odbywają się bezpłatne projekcje filmów w technologii 3D i 2D.

Za mostem szlak skręca w prawo, do lasu, drogą gruntową, wiodącą w kierunku gospodarstwa rolnego. Docieramy nim do Iławy, która jest dzielnicą Szprotawy. Jej najważniejszym punktem jest kościół św. Andrzeja. Został zbudowany w XIII wieku, w stylu późnoromańskim. Był rozbudowywany w XV wieku. Miejscowe legendy mówią, że świątynia powstała na wzgórzu, w miejscu, w którym ludzie dawniej czcili bożka Flinsa. - To bardzo ciekawe miejsce, związane ze spotkaniem cesarza Ottona III i Bolesława Chrobrego - dodaje G. Kołodziejski.

Dzielnica została po raz pierwszy wymieniona przez kronikarza Thietmara w roku tysięcznym, jako osada plemienia Dziadoszyców zwana Ilva.

Cesarz niemiecki Otton III podążał do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Spotkał się z orszakiem Bolesława Chrobrego, który wyszedł mu naprzeciw. Kronikarz zanotował, że książę wspaniale przyjął cesarza. Spotkanie władców upamiętnia pomnik na rogatkach Szprotawy, w okolicach Mostu Tysiąclecia. W 2008 r. w tym miejscu prowadzono badania archeologiczne. Udało się ustalić, że wczesnośredniowieczny gród znajdował się prawdopodobnie w miejscu znanym dziś, jako Wzgórze Miłości. Miejscowi określają je jako „Górka miłości”.

Dalej trasa biegnie w stronę Bramy Żagańskiej, w której znajduje się Muzeum Ziemi Szprotawskiej, prowadzone społecznie przez grupę zapaleńców, pod wodzą Macieja Boryny. Za bramą zaczyna się historyczna część miasta, która otrzymała prawa miejskie w 1260 r. Warto tam zobaczyć gotycki kościół p.w. WNMP oraz ratusz z dwiema wieżami, porośnięty bardzo starym dzikim winem, które wczesną jesienią przepięknie zmienia kolory. Obok ratusza jest dawny klasztor Magdalenek, przy pl. Kościelnym.

Zakonnice zostały sprowadzone do miasta w 1314 roku

- Szlak omija centrum miasta - tłumaczy przewodnik. - Prowadzi przez rzeki: Młynówkę i Szprotawę, miejskie kąpielisko, a następnie prowadzi do dworca PKS. To kończy jego trasę. Można ją również wydłużyć z Żagania w drugą stronę, przez Grajówkę, Gryzyce, do Nowogrodu Bobrzańskiego. Zapraszamy na niedzielne wycieczki rowerowe, organizowane przez nasze stowarzyszenie Ogniwo. Ale można również wybrać się w trasę indywidualnie. Pieszo lub na rowerze.

W sezonie prawie w każdą niedzielę Ogniwo zaprasza w ciekawe miejsca. W maju do Kromlau w Niemczech, na święto kwiatów, do Iłowej, a także do Zielonego Lasu w Żarach. A w planach uruchomienie nowych, ciekawych tras po powiecie żagańskim. No właśnie, wróćmy zatem do Żagania.

Żagański zespół parkowo-pałacowy należy do najcenniejszych zabytków w Europie. Kusi gości z całego świata legendami i barwnymi opowieściami.

Pałac w Żaganiu zbudowano na rozkaz księcia Albrechta Wallensteina na miejscu piastowskiego zamku w pierwszej połowie XVII w. Okres świetności obiektu przypada na koniec wieku XVIII, kiedy książę kurlandzki Piotr Biron rozbudował go, nadając mu klasycystyczny wystrój. Na polecenie jego córki, księżnej żagańskiej Doroty Talleyrand do pałacu dobudowano oranżerię i powiększono park. Zespół parkowy, podzielono na trzy części - Park Kwiatowy, Park Środkowy, czyli tzw. Bażanciarnię, i Park Górny. Pomysł bazował na takim rozmieszczeniu roślin, by o każdej porze roku można było znaleźć w parku coś ciekawego.

Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie
Fot. Mariusz Kapała [i]Żagański pałac jest jednym z nielicznych, który oparł się zniszczeniom. W przypałacowym parku znaleźć możemy trzy fontanny. Ta na zdjęciu przedstawia postać Neptuna.[/i]

Zwiedzanie obiektu zaczynamy od obejrzenia umieszczonych nad każdym z pałacowych okien maszkaronów, czyli płaskorzeźb przedstawiających twarze w demonicznych grymasach. - Jest ich 197. Każdy inny - mówi Anna Wątor z Centrum Informacji Turystycznej w Żaganiu (ul. Jana Pawła II), w którym można zamówić przewodnika, zwiedzanie pałacu, czy innych miejskich zabytków. Bliższe informacje pod numerem tel. 0 68 477 10 90.

Cztery platany i sekretne przejścia

Maszkarony obserwujemy stojąc na dziedzińcu. Rosnące tu platany zostały posadzone na cześć córek księcia Birona - noszą imiona: Wilhelmina, Paulina, Joanna i Dorota. Najmłodsza z córek księcia, Joanna, została przez ojca wydziedziczona, gdy wyszedł na jaw zakończony wielkim skandalem romans z nadwornym flecistą. Moc ojcowskiego testamentu okazała się być tak silna, że nawet po śmierci księcia w 1800 roku nie udało się rodzinie zmienić jego woli. Srogi książę musiał jednak mimo wszystko kochać swoją córkę, skoro nie kazał ściąć drzewa posadzonego na jej cześć.

Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie
Fot. Mariusz Kapała [i]Według legendy rzeźbiarzowi tworzącemu maszkarony szybko skończyły się pomysły. Poprosił więc o pomoc diabła. Gdy ten na końcu pokazał artyście prawdziwą twarz, rzeźbiarz Ze strachu spadł z rusztowania i się zabił, pozostawiając niedokończony jeden z maszkaronów. Może wam uda się go znaleźć?[/i]

We wnętrzu pałacu znajdziemy wiele ciekawych miejsc. Jednym z najbardziej pobudzających wyobraźnię, jest umieszczone za lustrem sekretne przejście. Podobno miało służyć gościom jako wyjście ewakuacyjne. Może jednak spełniało także zupełnie inne funkcje i ułatwiało schadzki potajemnym kochankom?

Każda sala w pałacu ma nazwę i historię. W Sali Kryształowej można podziwiać niezwykłe płócienne obicia ścian, które przetykane są złotymi nićmi. Dzięki znakomitej akustyce spełnia dziś rolę sali teatralnej. W pomieszczeniu panuje zawsze temperatura powyżej zera, gdyż wymaga tego wrażliwe na wilgoć gipsowe sklepienie. Kiedyś umożliwiał to wbudowany w ściany system miedzianych rur, doprowadzający w zimie ciepłą wodę.

Pałac w Żaganiu:

W Sali Kurlandzkiej można podziwiać zabytkowy piec. Pieczęć na nim wyryta stała się pierwowzorem współczesnego herbu żagania. Sala Wiedeńska słynie zaś z charakterystycznych, austriackich żyrandoli.

Galeria Wesołego Diabła

Oprócz pałacowych sal warto odwiedzić podziemia. Od dziesięciu lat żagański rzeźbiarz Jerzy Kupczyk umieszcza w niej drewniane figury diabłów. - Jest ich ponad 140, autor ma zamiar wykonać ich tyle ile jest maszkaronów. Każda rzeźba jest inna, symbolizują one różne zawody i idee - wyjaśnia nasza przewodniczka. Znajdziemy tam diabelskie podobizny m.in. Leszka Balcerowicza, rolnika, marynarza, a nawet diabełka „Gazety Lubuskiej”. W Galerii znajduje się studnia, której poziom wody jest niezależny od poziomu Bobru i nawet w czasie największej suszy utrzymuje się na jednym poziomie. Przy źródle umieszczono rzeźbę żabki, której uściśnięcie łapki daje szczęście w miłości…

Szeptem tutaj mów, mów tutaj szeptem: Opactwo augustiańskie w Żaganiu to jeden z najwspanialszych zabytków sakralnych w Polsce i nie jest to ocena na wyrost. W 2011 został uznany za pomnik historii.

Ksiądz kanonik Zygmunt Mokrzycki nie kryje dumy ze „swojego” gospodarstwa. Cóż, nic dziwnego, w końcu gospodaruje w najwspanialszym lubuskim zabytku...

- ... i, nie tylko moim zdaniem, także najbardziej niedocenianym - dodaje. Natychmiast prosi też, by nie używać określenia „zespół poaugustiański” czy „kompleks poaugustiański”, a „opactwo”. W końcu choćby to słynne w Tyńcu mogłoby się przy tym naszym żagańskim nabawić kompleksów.
- Zarówno to określenie, jak i zaniedbanie to przede wszystkim wynik historii - dodaje ks. Mokrzycki. - Najpierw protestanci, później komuniści... Nie wypadało przecież, aby w koszarowym mieście ludowego polskiego wojska i sojuszników znajdowało się taaakie opactwo.

Zespół Poaugustiański w Żaganiu:

ZANIM PRZYJEDZIESZ ZADZWOŃ
Aby móc zwiedzać bibliotekę oraz kościół pod wezwaniem WNMP, należy wcześniej skontaktować się z przewodnikiem Haliną Gacek - tel. 609 821 170.

Celem lista UNESCO

I tak naprawdę ksiądz kanonik nie jest w stanie zrozumieć jednego. Dlaczego opactwo żagańskie nie zajmuje należnego miejsca w naszej świadomości. I dlaczego nie znajduje się jeszcze na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Przyznanie tego w pełni zasłużonego tytułu stało się jakby myślą przewodnią duchownego, który z każdym dniem, z każdym krokiem przemierzonym po salach i korytarzach jest coraz bardziej zachwycony. Historią, klimatem, ludźmi związanymi z nim przez wieki i wreszcie niemożliwą do zmierzenia wartością. Duchową i artystyczną. Wraz z przewodniczką Haliną Gacek postanowił także nas tym zachwytem zarazić. Udało się to bez żadnego problemu. Po kolei odwiedzamy gotycki kościół pw. Wniebowzięcia NMP, klasztor, oglądamy konwikt i dormitorium...

Dlaczego opactwo żagańskie nie zajmuje należnego miejsca w naszej świadomości. I dlaczego nie znajduje się jeszcze na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO

Augustianie zostali sprowadzeni do Żagania z Nowogrodu Bobrzańskiego pod koniec XIII w. Kilka lat później otrzymali na siedzibę zamek. Książę zbudował nową warownię. W XIV w. powstało właściwe założenie klasztorne. Za czasów opata Ludolfa wzniesiono kaplicę św. Anny i bibliotekę w skrzydle wschodnim. W połowie XVI w. rozbudowano klasztor w duchu renesansu. Po wielkim pożarze w 1730 r. część obiektów rozebrano, rozbudowano skrzydła północne i zachodnie, które następnie przebudowano na szkołę nowicjatu i konwikt...

ZAKON ŚW. AUGUSTYNA
Zgromadzenie zakonne powstałe 1 marca 1256 roku po zjednoczeniu różnych wspólnot eremickich, które żyły według reguły świętego Augustyna z Hippony. Zakon augustianów jest zaliczany do zakonów żebrzących. Ubiorem jest czarny habit z kapturem i skórzanym pasem. Do Polski w jej ówczesnych granicach (konkretnie do Krakowa) zostali sprowadzeni z Czech w 1342 roku przez króla Kazimierza Wielkiego. Samodzielna polska prowincja zakonna powstała 6 lipca 1547 roku.

Najlepiej znanym obiektem opactwa jest świątynia, największa w diecezji - nawa długości 41 metrów, prezbiterium 27. Z jednej strony wysmakowana kompozycja przestrzeni, w której połączono w mistrzowski sposób gotyk z barokiem. Do tego wyposażenie sztukatorsko-malarskie, które wyszło spod ręki mistrzów. Na dodatek stalle z 1695 r. oraz XVI-wieczny ołtarz Św. Trójcy i prospekt organowy Caspariniego... Podczas ślubu wnuczki Doroty Talleyrand na organach żagańskiego kościoła grał sam Franciszek Liszt. Długo można wymieniać. W świątyni znajduje się także imponujący gotycki sarkofag księcia głogowsko-żagańskiego Henryka IV.

Podziwiamy obrazy mistrzów, freski, sklepienia. Jednak tutaj należy także słuchać. Nie, nie tylko niezwykłych opowieści o augustianach i władcach. Ks. Mokrzycki najpierw śpiewa kościelną pieśń w niezwykłym Korytarzu Opatów. Akustyka powalająca. Później utwór Józefa Skrzeka wysłuchany w kościele. Niesamowite. Tymczasem nie wiedzieliśmy jeszcze, że największa akustyczna niespodzianka dopiero nas czeka...

WARTO PODNIEŚĆ GŁOWĘ
Pierwszy fresk przedstawia alegorię Kościoła, który wyobrażono jako niewiastę siedzącą na tronie. Obok personifikacje astronomii, sztuki, malarstwa, rzeźby, handlu i żeglarstwa. Drugi to apoteoza zgromadzenia oddającego hołd Trójcy Świętej. W centrum z obłoków wyłaniają się postacie Boga Ojca, Chrystusa i Ducha Świętego. Poniżej przedstawieni zostali śś. Piotr i Paweł. Artysta umieścił ponadto postacie Adama i Ewy oraz personifikacje Wiary, Nadziei i Miłości. Obok widnieje św. Augustyn.
Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie
Fot. Mariusz Kapała [i]Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie te z listy UNESCO. Pomnikami Historii są tej klasy obiekty co Wawel, Wieliczka czy Łańcut. W Polsce jest ok. 40 takich obiektów.[/i]

Biblioteka z reklamy

Pamiętacie reklamę jednego z banków, w którym w głównej roli występują dwa efektowne wnętrza - pokryte freskami korytarz i biblioteka? Tak, te cudeńka znajdują się w żagańskim opactwie. Pierwsze to Korytarz Opatów, drugie to słynna biblioteka, bodaj najwspanialsze i najbardziej klimatyczne wnętrze w regionie.

Pamiętacie reklamę jednego z banków, w którym w głównej roli występują dwa efektowne wnętrza - pokryte freskami korytarz i biblioteka? Tak, te cudeńka znajdują się w żagańskim opactwie

Początkowo książki, a raczej manuskrypty i dokumenty, przechowywano w zakrystii, później (XIV wiek) w specjalnej szafie bibliotecznej, w końcu dla imponującego już zbioru zbudowano specjalne pomieszczenie na piętrze skrzydła wschodniego. Zdawało się, że wielki pożar w 1730 roku położył jej kres. Jednak właśnie przebudowie zawdzięczamy jej obecny wygląd w barokowym stylu. Składa się z dwóch pomieszczeń, przykrytych spłaszczonymi kopułami ozdobionymi freskami Georga Wilhelma Neunhertza.

W jednym możemy rozpoznać alegorię Kościoła Zwycięskiego, w drugim adorację Świętej Trójcy przez kanoników reguły świętego Augustyna. Fenomenem jest, że - niestety, z wyjątkiem ksiąg - biblioteka zachowała się niemal w nienaruszonym, oryginalnym stanie.

Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie
Fot. Mariusz Kapała [i]Nad wejściem do biblioteki znajduje się dwuwiersz: „Ta brama stoi otworem dla tych, którzy chcą poznać naukę. Tutaj ci, którzy zeszli z tego świata, uczą nas milczącym głosem”.[/i]

Znajdziemy tutaj zdobione snycersko stylowe regały, a nawet dwa unikalne globusy z około 1640 roku. Jeden przedstawia Ziemię, drugi niebo, a raczej gwiazdozbiory. Powstały w niderlandzkim warsztacie Bleau’a. Dwie rzeczy są w nich niesamowite. Po pierwsze ten tak precyzyjny obraz świata wykonano w XVIII wieku. Po drugie Ziemię i niebo namalowano na skórze.

Żagańska biblioteka klasztorna od XV wieku należała do najsłynniejszych na Śląsku. Znane było tutejsze skryptorium, w którym pracowali wybitni iluminatorzy, jak Henryk z Gubina czy Marcin z Roudnic. Po sekularyzacji najcenniejsze dzieła, w tym kronika klasztoru, inkunabuły i starodruki, przejęła Biblioteka Uniwersytecka we Wrocławiu. Mowa o 800 rękopisach i 250 inkunabułach, z których do dziś przetrwało 516. Mimo tych strat to i tak największy zbiór rękopisów w Polsce. Znaczna część księgozbioru znajduje się ponadto w Bibliotece Wojewódzkiej w Zielonej Górze jako depozyt, ale i tak na półkach klasztornej biblioteki można znaleźć ponad 2 tysiące starych druków...

Klasztor Augustianów został wpisany na listę Pomników Historii. Tytuł zastąpił dawną klasyfikację zabytków klasy „0”. Za cenniejsze zabytki uchodzą jedynie
Fot. Mariusz Kapała [i]Na początku w klasztorze księgi przechowywano w zakrystii. Salę biblioteczną stworzono za czasów opata Hermana (1347- 1351). Utworzył on fundację, która wspomagała zakup książek dla konwentu. Była to pierwsza tego typu fundacja utworzona na Śląsku.[/i]
ROZWIJALI NASZ REGION
Zakonnicy reguły św. Augustyna przybyli na teren księstwa żagańskiego w roku 1217. Zakon został sprowadzony za sprawą Henryka Brodatego na prośbę jego żony Jadwigi do Nowogrodu Bobrzańskiego. Zakonnicy przebywali w Nowogrodzie do 1284 r., kiedy to przeniesiono ich do Żagania. Bracia augustianie otrzymali od księcia Przemka I kościół parafialny. Pierwsze prace budowlane rozpoczęto za czasów opata Jana I (1311- 1316). Powstały wtedy dwa pomieszczenia: kaplica klasztorna i dormitorium. W późniejszym etapie powstały inne budynki gospodarcze klasztoru: dom opata, kuchnia, jadalnia letnia i zimowa. Za rządów opata Jana II powstała latryna usytuowana nad fosą i pracownia krawiecka. Pod koniec XVIII wieku klasztor posiadał 18 wsi w całości, 2 częściowo oraz 10 folwarków.

Nie dla plotkarzy

I wróćmy do dźwięków. Wnętrze biblioteki słynie z doskonałej akustyki dzięki odpowiednio ukształtowanemu sklepieniu. Jest ono jednym z nielicznych znanych na świecie tak zwanych sklepień szeptanych. Skąd ta nazwa? Szeptem mogą ze sobą rozmawiać osoby znajdujące się nawet w przeciwległych kątach pomieszczenia. To zdecydowanie nie jest miejsce dla plotkarzy.

Wnętrze biblioteki słynie z doskonałej akustyki dzięki odpowiednio ukształtowanemu sklepieniu. Jest ono jednym z nielicznych znanych na świecie tak zwanych sklepień szeptanych

Tak, ta biblioteka ma niezwykły klimat. I to nie tylko w przenośni. Dzięki podłodze z płyt piaskowca i kostek z drewna jesionowego to pomieszczenie „oddycha”, zapewniając odpowiednie powietrze, atmosferę dla księgozbioru. Nie czuć typowego bibliotecznego zaduchu.

- Wie pan, co jest w tym wszystkim najzabawniejsze? - pyta Halina Gacek. - Im bliżej Żagania, tym mniej ludzie wiedzą o naszym opactwie, o tej bibliotece...

I tak wędrujemy zakamarkami opactwa i co krok nowa historia. W wieży było obserwatorium i jedna z pierwszych stacji meteorologicznych, a te małe drzwiczki to karcer dla niepokornych zakonników, a tutaj leży książę, który chciał, aby w ramach pokuty po śmierci deptali po nim mnisi...

SMUTNY KONIEC
W 1810 r., w wyniku edyktu króla Prus Fryderyka Wilhelma III, nastąpiła kasata zakonu. Pruska administracja przeprowadziła podział zbiorów bibliotecznych i dokumentów archiwalnych zabierając najcenniejsze z nich do Wrocławia. Budynek szkoły nowicjatu zajęty został przez sąd ziemski. W 1883r. Zamontowano nowy zegar na wieży kościoła. Nawiasem mówiąc w wieży tej działała jedna z pierwszych stacji meteorologicznych.
Małgorzata Trzcionkowska, Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.